Wypieki

Słysząc propozycję mężczyzny: „A teraz pójdziemy do mnie na kawę”, nieprzyzwoity dowcip bądź uwagę szefa, że na drutach winna pani robić w domu, a nie w godzinach pracy, rumieni się pani, to znaczy dostaje wypieków. Jeśli niema pani z wypiekami kłopotów, to idąc na spotkanie z mężczyzną, po którym oczekuje pani zaproszenia na kawę, nie używa pani żadnych pudrów mogących ukryć rumieniec i ubiera pani sweterek z dużym dekoltem, aby w odpowiedniej chwili mężczyzna mógł z satysfakcją, bardzo ważną dla dalszego rozwoju sytuacji, stwierdzić, że zarumieniła się pani obficie, i w sposób przekonujący, tak jak przystało na rzeczywiście niewinną dziewczynę.

Jeśli natomiast nie stać pani na zarumienienie się nawet w tak zwanych sytuacjach podbramkowych, przez co mężczyzna może zwątpić w pani zupełną niewinność, zaś szef może nawet dojść do wniosku, że pani go lekceważy, ponieważ jego uwagi nie robią na pani żadnego wrażenia, ratuje się pani: o demonstracją chęci natychmiastowego wyjścia z pokoju, ostatecznie jednak pani nie wychodzi i powtarza coraz słabiej, aż do zupełnego szeptu: „Co to, to nie”, albo tylko: „O, nie!”, „O, nie!”, O, nie!” o odwróceniem głowy z ukryciem albo bez ukrycia jej w dłoniach, w zależności od tego, czy mężczyzna zwraca się w sposób bardziej czy mniej stanowczy o próbą natychmiastowej zmiany tematu na jakiś bardziej neutralny, ale nie aż tak, aby pozwolić mężczyźnie wycofać się z uczynionej pani propozycji.

(Jeśli nie czuje się pani, w danej chwili, pod wpływem wzruszeń, które pani przeżywa, intelektualnie za mocna, rezygnuje pani z tego sposobu, nie chcąc, aby interesujący panią mężczyzna doszedł do niekorzystnego dla pani wniosku: „Nie tylko się broni, ale jeszcze popisuje się, że jest idiotką”). o wybuchem płaczu, ale nie dłuższym niż pięć minut, aby nie zarobić kolejnej oceny: „Histeryczka”.

Nie rumieniąc się zakrywa pani szczelnie wszystko, co rumieniąc się pani odsłania.

Zostaw Komentarz

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>